Zostałam poproszona o poprowadzenie warsztatów z quillingu. Gdy dowiedziała się o tym moja koleżanka, zamówiła sobie świnkę, no i żółwia, którego już u mnie widziała. Efekty poniżej:)
Cieszymy się, że się podobamy:) tylko się wydaje, że potrzeba masy cierpliwości. Wystarczy opanować nawijanie na patyk, to pierwszy i właściwie najtrudniejszy krok, potem już z górki:)
ale czadowe :D kapitalnie wyglądają :D i podziwiam za cierpliwość do takich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńCieszymy się, że się podobamy:) tylko się wydaje, że potrzeba masy cierpliwości. Wystarczy opanować nawijanie na patyk, to pierwszy i właściwie najtrudniejszy krok, potem już z górki:)
Usuńjaka urocza świnka:)
OdpowiedzUsuńDziękujemy ^oo^
Usuńżółwik mnie rozwalił :D przecudny ^^ Dziękuję za odwiedziny i ciekawe przepisy :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy:*--) Przepisy-na zdrówko. Zapraszam do częstszych odwiedzin:))
UsuńAle cudeńka, wspaniałe !
OdpowiedzUsuń:))
Usuń